Ty: Dziękuję za poświęcony czas.
On: Byłem, zajmowałem się w tym czasie synem Seana, Jonem. Ale nie wydarzyło się nic wartego uwagi. Jon praktycznie cały czas ćwiczył grę na akordeonie, a ja oglądałem telewizję, więc nie słyszeliśmy żadnych odgłosów z zewnątrz. Może Pan zapytać Jona, ale ostrzegam, że to specyficzne dziecko.